Jaki kierunek studiów wybrać?

To właśnie w ostatniej klasie szkoły średniej większość wybiera, czym będzie zajmować się na uczelni, a w wielu przypadkach również już po uzyskaniu dyplomu ukończenia studiów. Oczywiście zdarza się też tak, że po kilku latach studiowania młodzi ludzie decydują się na zmianę kierunku. Równie często absolwenci szkół wyższych zostają zmuszeni przez sytuację na rynku pracy do przekwalifikowania się. Jednak jeżeli decydujemy się na studiowanie historii, to w większości przypadków raczej nie będziemy pracować na stanowisku inżyniera w biurze projektowym.

Co warto brać pod uwagę przy wyborze studiów? — Należy się kierować swoimi zainteresowaniami, pasjami i talentami. Maturzyści przy wyborze uczelni i kierunku na pewno nie powinni podążać za modą czy opinią znajomych. Najważniejsze jest nasze zdanie i zdefiniowanie tego, co sprawia nam przyjemność — mówi Agnieszka Rutkowska, doradczyni zawodowa z Powiatowego Urzędu Pracy w Olsztynie. Zainteresowania są tu niezwykle ważne. Jeżeli lubimy pracę na świeżym powietrzu i naturę, to dlaczego nie zostać leśnikiem? Dotyczy to większości sfer życia. Osoba, która nie za bardzo lubi kontakt z ludźmi, nie będzie czuła się dobrze jako pedagog czy lekarz. To bardzo ważne, żeby praca sprawiała nam przyjemność. Jeśli czujemy się dobrze, spełniamy się podczas wykonywania naszych obowiązków, wykonujemy je lepiej i skuteczniej.

Niestety młodzi ludzie często kierują się właśnie modami. — Kilka lat temu bardzo popularnym kierunkiem wśród licealistów była ekonomia i zarządzanie. Okazało się jednak, że po tych studiach niełatwo znaleźć pracę — mówi Agnieszka Rutkowska. Często zdarzają się takie sezonowe mody. Oczywiście nie oznacza to, że te kierunki są złe. Prowadzone są badania trendów zapotrzebowania zawodów na rynku pracy, ale to nie powinno być jedyne kryterium wyboru. — Spotykam się z ludźmi, którzy wybrali sobie na dany moment atrakcyjny zawód, ale po kilku latach okazuje się, że to jednak nie to. Wtedy w wieku na przykład 45 lat zaczynają swoją drogę zawodową na nowo — opowiada Agnieszka Rutkowska.

kraw