Wyjeżdżasz na wakacje? Weź ze sobą książkę!

2015-06-17 12:43:09 (ost. akt: 2015-06-17 13:21:09)
Wyjeżdżasz na wakacje? Weź ze sobą książkę!

Autor zdjęcia: Fotolia.com

Urlop możemy spędzić na różne sposoby. Z dreszczykiem emocji, romansem, horrorem lub przygodą. To zależy tylko od tego, jaka książkę weźmiemy do ręki.

Wakacje to czas, kiedy można zapomnieć o czytaniu z przymusu. Dwa miesiące laby od polskiego, to czas kiedy można poświęcić się czytaniu dla przyjemności. Zero sprawdzianów z treści i motywów literackich. Tylko relaks z ulubioną lekturą. Nad jeziorem, na leżaku, pod kocem, w autobusie na lotnisku. Można zaczytywać się w upalne dni leżąc na hamaku albo w czasie letniej burzy, gdzieś w domku kempingowym.


Pod palmami z dreszczykiem


Lato to czas kiedy szczególną popularnością cieszą się kryminały. Ten gatunek literacki zawsze smakuje dobrze, ale latem na leżaku najlepiej. Policjanci, złodzieje, twardzi mężczyźni i intrygujące kobiety. Bohaterowie powieści kryminalnych są przeróżni. Mogą być połamanymi detektywami w stylu Philipa Marlowe'a z kart powieści Raymonda Chandlera lub prokuratorami tułającymi się od prokuratury do prokuratury jak Teodor Szacki, bohater cyklu popularnego autora kryminałów Zygmunta Miłoszewskiego. Oczywiście nie brakuje również wśród bohaterów książek kryminalnych kobiet. Na karatach powieści Joanny Bator laureatki Nagrody Literackiej NIKE, czy skandynawskiej autorki Camilli Läckberg.

Horrory do autobusu i na domek


Wszyscy lubimy się bać, chociaż troszeczkę. Wiadomo, że letnia aura nie kojarzy się z horrorami, ale na literaturę grozy zawsze jest czas. Najbardziej znanym żyjącym autorem powieści z dreszczykiem jest Stephen King. Amerykański autor wydaje przynajmniej jedną nową pozycję rocznie, ale w jego bibliografii można znaleźć tyle tytułów, że nie starczyłoby jednych wakacji, aby je przeczytać. Część jego książek została przeniesiona na taśmy kinowe lub telewizyjne ekrany. W wakacje można również poczytać trochę klasyki literatury grozy. Szczególnie zachęcamy do zapoznania się z twórczością dwóch amerykańskich pisarzy — Edgara Allana Poe i H.P. Lovecrafta. Amerykanie stworzyli podwaliny gatunku w literaturze. Ich wpływy na całe pokolenia pisarzy piszących z dreszczykiem jest ogromny. Dlatego warto zapoznać się z mrocznymi opowiadaniami E. A. Poe i kultem Cthulu stworzonym przez H.P. Lovecrafta. Oczywiście rodzimi autorzy również mają w tej kwestii coś do powiedzenia. W wakacje wypada zapoznać się chociażby z twórczością Łukasza Orbitowskiego, czy Jakuba Żulczyka (jego powieść „Instytut”, to klasyczna powieść grozy dziejąca się w Krakowie).

Sięgnij po klasyk


Klasyka literatury to nie tylko pozycje w spisie lektur. Autorzy omawiani podczas zajęć z języka polskiego napisali znacznie więcej książek, niż te, które zostały wybrane jako lektury. Franz Kafka to nie tylko „Proces”, a Fiodor Dostojewski to znacznie więcej pozycji niż „Zbrodnia i kara”. Poza tym lektury to niekoniecznie najlepsze książki danego autora. Taki na przykład Henryk Sienkiewicz napisał książkę „Bez dogmatu”, która przez badaczy uważana jest za znacznie lepszą niż „Trylogia” czy „Krzyżacy”. To samo dotyczy Czesława Miłosza, który omawiany jest na lekcjach jako poeta. Nie można zapominać, że jest również autorem bardzo dobrej powieści „Dolina Issy”. Takich przykładów jest wiele. Wystarczy wycieczka do biblioteki, albo odpalenie Internetu, żeby przygotować spis klasyków literatury na całe wakacje.

Papier czy e-papier?


Jeżeli pożarcie książki bez opamiętania i nie jesteście przywiązani do ich zapachu, to w wakacje należy zastanowić się nad przejściem na korzystanie z czytników książek. E-papier to nie jest już nowinka. Coraz więcej Polaków korzysta z elektronicznych książek. Wyświetlacze e-ink nie męczą oczu tak jak tablety czy komórki. W nowoczesnych czytnikach wyświetlacze przypominają papier. Jedyne do czego należy się przyzwyczaić, to brak twardej (lub miękkiej okładki) i zapachu farby drukarskiej. W pamięci tego urządzenia można pomieścić setki pozycji. Jest to bardzo ważne przy długich wyjazdach. Zamiast kilogramów książek mamy małe urządzenie, które zmieści się w saszetce.

kraw

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB